Europejskie Obserwatorium Południowe planuje budowę największego teleskopu, przy pomocy którego możliwe będzie kontynuowanie poszukiwań obcego, życia na odległych planetach.
Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) to jedna z najważniejszych na świecie organizacji zajmujących się badaniami kosmosu. Posiada nowoczesne obserwatoria astronomiczne, które ze względu na dogodne warunki obserwacyjne zostały zbudowane na terenie Chile. Położone w Andach i na pustyni Atakama teleskopy to jedne z najbardziej zaawansowanych technologicznie instrumentów współczesnej astronomii.
ESO nie spoczywa na laurach i inwestuje w kolejne przyszłościowe instrumenty. Reprezentuje Europę w globalnym projekcie ALMA, w ramach którego zbudowana zostanie olbrzymia sieć radioteleskopów pracujących w zakresie fal milimetrowych i submilimetrowych. 16 anten ALMA już działa, a pierwsze uzyskane przez nie obrazy są bardzo obiecujące.
Drugim przyszłościowym projektem ESO jest 40-metrowej klasy teleskop optyczny E-ELT. Jest on obecnie w zaawansowanej fazie projektowania, a konstrukcja rozpocznie się w najbliższych latach. Gdy E-ELT rozpocznie pracę, będzie "największym okiem świata na niebo". Dla porównania największe obecnie teleskopy optyczne mają po około 10 metrów średnicy.
ESO chętnie widziałoby nasz kraj w swoich szeregach, gdyż Polska to ostatni z dużych europejskich krajów, który nie należy do tej organizacji. We wrześniu ESO delegowało swojego przedstawiciela na zjazd Polskiego Towarzystwa Astronomicznego. Dr Leonardo Testi przedstawił możliwości naukowe i organizacyjne, jakie uzyska polska astronomia, gdy nasz kraj stanie się członkiem ESO.
Już w 2008 roku prof. Tim de Zeeuw, dyrektor generalny ESO, powiedział portalowi Astronomia.pl: "Będzie nam bardzo miło przyjąć polskich kolegów do społeczności użytkowników ESO, integrując w ten sposób ten istotny kierunek badań w Polsce z Europejskim Obszarem Badań".
Członkostwo w ESO oznacza nie tylko dostęp dla polskich astronomów do najnowszych teleskopów, ale także szansę dla polskich firm na konkurowanie przy projektach budowy nowych teleskopów i instrumentów dla nich. Na nowe miejsca pracy mogą liczyć młodzi astronomowie, inżynierowie i informatycy.
- Wejście naszego kraju do ESO to będzie swego rodzaju skok cywilizacyjny dla polskiej astronomii, dla polskiej nauki, dla polskich inżynierów - powiedział dr Maciej Mikołajewski, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego. - Współczesna nauka i rozwój kraju jest ściśle związany ze współpracą międzynarodową. W tym roku obchodzimy Rok Jana Heweliusza, z okazji 400. rocznicy urodzin gdańskiego astronoma. Heweliusz współpracował z czołowymi zagranicznymi astronomami swoich czasów, z pewnością gdyby żył dzisiaj, budowałby ESO! - dodał Mikołajewski.
Instrukcja negocjacyjna, która formalnie rozpocznie starania o wstąpienie Polski do wiodącej europejskiej organizacji astronomicznej ESO, ma powstać w ciągu 30 dni.
- Wynik spotkania jest bardzo pozytywny; ministerstwo jest zdecydowane formalnie rozpocząć ścieżkę negocjacyjną, czyli przedstawić rządowi propozycję instrukcji negocjacyjnej i powołania zespołu negocjacyjnego - powiedział po spotkaniu dr Mikołajewski.
Mimo braku członkostwa Polski, ESO już udostępnia swoją witrynę internetową w polskiej wersji językowej. Znaleźć ją można pod adresem http://www.eso.org/public/poland - mówi Krzysztof Czart z portalu Astronomia.pl, polski koordynator Sieci Popularyzacji Nauki ESO.(PAP)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz